Sprawozdanie z wycieczki - MAZURY

                                   19-22 czerwca 2025

   Zgodnie z rocznym planem imprez Koła w dniach 19 - 22.06.2025 odbyła się 4 dniowa wycieczka na Mazury. 

   W I-szym dniu po drodze zobaczyliśmy Ełk stolicę Mazur. Jest to miasto 60 tysięczne z ładnym kościołem katedralnym (biskupstwo), ładnymi XIX wiecznymi kamienicami  i zamkiem krzyżackim z XIV w. (stale w remoncie) położonym nad dużym Jeziorem Ełckim. Po krótkim postoju pojechaliśmy do Ogródka do Muzeum Biograficznego ludowego poety mazurskiego Michała Kajki zorganizowane w jego domu rodzinnym. Posiada niesamowicie bogate zbiory z życia i działalności w obronie polskości ludu mazurskiego Michała Kajki, a także dokumenty, mapy, obrazy i inne artefakty z historii Mazur, życia ludu mazurskiego i walki o przetrwanie tradycji, obyczaju, religii i języka polskiego na tych ziemiach Prus Wschodnich. Bardzo miły pan kierownik filii Muzeum Ildefonsa Gałczyńskiego z Prania opowiedział nam historię tego miejsca, życia i działalności rodziny Michała Kajki i obdarował na koniec drobnymi prezentami wydawnictw historycznych dotyczących Mazur. Byliśmy zachwyceni. Zmęczeni podróżą pojechaliśmy już bezpośrednio na nocleg do 8‑osobowych domków w Skorupkach nad Jeziorem Tałtowisko. Po kolacji był wieczorek zapoznawczy z piciem wina „Myrtos” z winnicy Hugoberg. 

   W II-gim dniu po śniadaniu pojechaliśmy na objazd Mazur Garbatych i Północnych i Krainy Wielkich Jezior. Najpierw w Rynie zobaczyliśmy i częściowo zwiedziliśmy ogromny XIV-wieczny zamek krzyżacki przebudowany na luksusowy 4-gwiazdkowy hotel. Robi wrażenie!!. Potem pojechaliśmy do Giżycka stolicy mazurskiego żeglarstwa, gdzie najpierw zwiedziliśmy ogromną Twierdzę Boyen z XIX w. (ogromny fort na 1000 żołnierzy nigdy nie zdobyty), zobaczyliśmy zamek krzyżacki z zewnątrz (też hotel), a następnie popłynęliśmy statkiem „Śniardwy” w 1,5 godzinny rejs po Jeziorze Niegocin do Wyspy Miłości pełnej ptactwa (rezerwat przyrody, okres lęgowy). Na statku był poczęstunek nalewką, aby przeżyć sztorm, którego nie było, zatem było bardzo wesoło. Z Krainy Wielkich Jezior pojechaliśmy obrzeżem Mazur Garbatych do Rapy zobaczyć jedyny w Polsce grobowiec Mauzoleum rodziny hr. Farendheid w kształcie piramidy egipskiej. Wysoka piramida na 19 m robi duże wrażenie (w piramidzie zwłoki ulegają mumifikacji). Pojechaliśmy potem do Gołdapi powiatowego miasta przy granicy z Rosją z obwodem kaliningradzkim, najdalej na północ położonym miastem w Polsce. Gołdap posiada status uzdrowiska, posiada drugie co do wielkości tężnie w Polsce, wspaniały nowoczesny Dom Zdrojowy z pijalnią wód, oraz piękne położenie nad Jeziorem Gołdap z ogromnym Parkiem Zdrojowym. Cisza, spokój, śpiew ptaków, czyste powietrze i piękna przyroda. Chciałoby się tutaj wypocząć!. Pojechaliśmy jeszcze dalej na wschód wzdłuż strategicznej wojskowej linii kolejowej budowanej w latach 1922-29, aż prawie na Pojezierze Litewskie zobaczyć słynne podwójne żelbetowe wiadukty kolejowe budowane tak jak rzymskie akwedukty do miejscowości Kiepojcie. Po perturbacjach z dojazdem zobaczyliśmy cud inżynierii budowlanej lat 20-tych: wiadukty o wys. 29 m. Robi duże wrażenie!. W drodze powrotnej był postój w Węgorzewie na zakupy w „Biedronce”. Po kolacji był poczęstunek winem.

   W III-cim dniu po śniadaniu pojechaliśmy do Mamerek leżących blisko głównej kwatery Hitlera w Gierłóży, gdzie w czasie wojny znajdowało się główne dowództwo wojsk lądowych Rzeszy. W ponad 35 nie zniszczonych bunkrach zgromadzono ogromną ilość sprzętu wojskowego, dokumentów, planów bitew, strategiczne rozmieszczenie wojsk w czasie okrążenia Leningradu i Stalingradu, kopie rozkazów itp. Coś niebywałego. Zobaczyliśmy także kopię słynnej Komnaty Bursztynowej z Carskiego Sioła zrabowanej przez Niemców i dotychczas nie odnalezionej. Na koniec weszliśmy na stalową wieżę widokową o wysokości 59 m z cudownym widokiem na Jezioro Mamry i okolicę. Pojechaliśmy potem do miejscowości Barciany zobaczyć ogromny zamek krzyżacki z XIV w. niestety w remoncie. Z kolei w miejscowości Drogosze zobaczyliśmy ogromny barokowo-klasycystyczny pałac rodziny hr. Denhofów nazywany „Wersalem Pruskim”. Pałac nie był zniszczony choć ograbiony przez Armię Czerwoną, a po wojnie służył jako Centralny Ośrodek Szkolenia Kadr Rolnictwa. Jest dosyć zdewastowany, a nowy właściciel chce go przeznaczyć na hotel, ale wymaga to ogromnych funduszy. Na razie jest zamknięty. W pobliskim Reszlu już na Warmii zobaczyliśmy malownicze miasteczko własność biskupów warmińskich z ogromnym gotyckim zamkiem obronnym, z pałacem biskupów, gotyckim kościołem farnym, resztkami murów obronnych, spichlerzami zbożowymi, rynkiem, ratuszem i mnóstwem kawiarenek i restauracji. Był czas na kawę i lody, bo było gorąco. Stamtąd pojechaliśmy znów na Mazury do Świętej Lipki, gdzie znajduje się przepiękny barokowy zespół klasztorny jezuitów i słynne sanktuarium MB Świętolipskiej z cudownym obrazem. Przepiękne malowidła, freski, figury, ołtarze, ambona oraz organy z ruchomymi figurami o pięknym brzmieniu. A jeszcze wokół świątyni wybudowano szerokie krużganki ozdobione barokowymi freskami. Oprócz tego jest do zobaczenia muzeum klasztorne z opisem świętego miejsca, oraz rozległy park. Jest co oglądać i wspominać. W drodze powrotnej do Skorupek zobaczyliśmy Kętrzyn z Regionalnym Muzeum w Zamku Krzyżackim z XIV w, oraz słynne z żeglarstwa Mikołajki, gdzie był czas na zakupy smacznej sielawy symbolu Mazur i Mikołajek. Po kolacji był wieczorek pożegnalny z winem „Myrtos” i śpiewem piosenek.

   W IV dniu był powrót. Na najczystszej na Mazurach rzece Krutyni odbył się spływ łodziami pchanymi drągiem przez popychaczy w ciszy, w słońcu i wśród wspaniałej przyrody i ptactwa wodnego. Byliśmy zauroczeni! Potem zwiedziliśmy po drodze Szczytno: najpierw zamek krzyżacki częściowo odbudowany, gdzie obok i w podziemiach znajduje się Muzeum Okręgowe. Potem była marina i przystań wodniaków, plaża miejska, galeria rzeźb plenerowych, rynek starego miasta, pomnik Krzysztofa Klenczona słynnego muzyka Czerwonych Gitar, który stąd pochodził, kawa, lody i powrót. Po drodze był postój na toaletę i potem nastąpił już powrót. Powrót nastąpił o godz. 19³⁰. 

  Program wycieczki przygotował, zorganizował, opowiadał historię zwiedzanych miejsc i obiektów oraz prowadził kol. Myrta Mieczysław. W wycieczce uczestniczyły 43 osoby z Oddziału PTTK z Świętochłowic i nie tylko.

                                                                Prezes Koła

                                                          Myrta Mieczysław